Tym pozytywnym akcentem chciałbym państwa
zaprosić do wpisu, a w zasadzie serii wpisów, które będą poświęcone moim
przygotowaniom do matury. Chociaż dzisiejszy wpis to tylko mała zapowiedzieć,
to opowiem wam o organizacji. Planach. Materiałach i innych rzeczach, licząc,
że nie będziecie o nie pytać co chwile w wiadomościach prywatnych.
Moja mała, ale fajna społeczność Studygrama chciała abym, oprócz
pokazywania codziennych postępów, przygotowywał raz w tygodniu spis moich
planów, które planuje zrealizować. Wydaje mi się, że planowanie z tygodnia na
tydzień będzie o wiele lepszym rozwiązaniem, niż cały czas do maja. Co nie
oznacza, że nie mam żadnych dalszych planów! Więc... zacznijmy od początku.
Plan roczny
1. Do końca października
realizuje cały materiał z historii "pierwszy raz". Czyli organizuje
wszelkie notatki oraz inne pomoce, ale już wtedy zaczynam powtórki z tego oraz
innych przedmiotów. Chociaż takie troszkę oszukane "od października",
częściowo zaczynam w tym tygodniu (25 IX - 1 X).
2. Po przerobieniu
materiału z historii zaczynam zbiory zadań, każdy po kolei. To też będzie forma
powtórek! Od października zaczynam robienie zbioru polskiego ustnego ze strony
CKE (tutaj) oraz powtarzanie matematyki wg zbioru
Nowej Ery (tutaj). Polski będę robił w soboty ze znajomymi,
matematykę jeden dział będzie rozciągnięty na cały tydzień.
3. Przez święta zacznę
robić matury, nie jakoś intensywnie, ale jednak! Obejrzę ambitne filmy na
historię/polski oraz stworze prezentacje z "historii sztuki", która u
mnie kuleje, aby móc już zacząć powtarzać te najnudniejszą część. To będzie
czas resetu i nic więcej.
4. Od stycznia dojdzie
robienie matur... i w zasadzie system się będzie powtarzał do samego końca. W
marcu zacznę wracać do zadań, które sprawiły mi wcześniej problemy.
5. A na majówkę... planuje
odpocząć z dala od cywilizacji i innych ludzi, aby przyjść na maturę
zresetowanym po klasie maturalnej.
Plan miesięczny
Na początku każdego miesiąca ustalam sobie duże cele, które chce
zrealizować. Na przykład: "przerobić cały podręcznik z historii".
Polecam takie rozwiązanie, bo pomaga to później w ustalaniu planu tygodniowego.
Plan na październik pokażę wam w przyszłym tygodniu.
Plan tygodniowy
Czyli esencja naszego planowania oraz przygotowań. To mają być konkretne i
jasne założenia, aby było wiadome o co chodzi. Żadnych ogólników. W minionym
tygodniu lista zadań wyglądała mniej więcej tak:
1. Historia: blisko wschód.
Notatki oraz podręcznik.
2. Historia: starożytna
Grecja. Notatki oraz podręcznik.
3. Historia: rozdział III.
4. Francuski:
nominalizacja.
5. Francuski: Edgard, s.
7-40.
6. Francuski: Edito, s.
15-20.
7. Angielski: tryby
warunkowe.
8. Angielski: słownictwo do
sprawdzianu.
9. Polski: romantyzm (R) -
Norwid i NBK.
Oczywiście, że nie zrobiłem wszystkiego,
bo rozwaliła mnie choroba. I wolałem udawać martwego w łóżku, ale od przyszłego
tygodnia tak nie będzie!
Plan dnia
Uzupełniam w ciągu dnia. W czasie śniadania, w czasie lekcji (zadania
domowe staram się robić od razu po szkole) oraz w drodze powrotnej ze szkoły,
chociaż wtedy tramwaj trochę trzęsie. I staram się to wszystko odhaczać w miarę
postępu! Wtedy motywacja rośnie razy dziesięć.
Materiały
Materiałów mam dużo! Chyba nawet za
dużo... książki pokazywałem wam co chwile na Instagramie, stories lub posty na
pewno wam pomogą i to też kwestia indywidualna. Jednak mam na dysku Google
sporo materiałów dodatkowych do angielskiego, historii, polskiego, francuskiego
oraz wosu. Obiecałem udostępnić wam tabelki ze skrótowym opisem zagadnień
ważnych dla danej lektury. Znajdziecie je pod tymi linkami, odpowiednio
dla poziomu podstawowego oraz rozszerzonego. Cały dysk z folderami
znajdziecie tutaj, będzie uzupełniany w ciągu roku cały czas
i poinformuje was o ciekawszych rzeczach.
Kończąc już…
Jest to wpis organizujący wszystko i
zachęcający was do zaglądania tutaj. Cały plan będę układać pod moją osobę,
więc nie obiecuje wam, że przyniesie on efekty... jeszcze nie zdawałem matury i
dopiero się uczę! Mam po prostu cichą nadzieję, że będę mógł wam pomóc w jakiś
sposób, aby w lutym móc mi się pochwalić ładnymi wynikami na świadectwie
maturalnym!
Można powiedzieć, że w ten sposób będę zaspokajał swoją potrzebę bycia
nauczycielem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz