24 września 2017

Projekt: matura


Tym pozytywnym akcentem chciałbym państwa zaprosić do wpisu, a w zasadzie serii wpisów, które będą poświęcone moim przygotowaniom do matury. Chociaż dzisiejszy wpis to tylko mała zapowiedzieć, to opowiem wam o organizacji. Planach. Materiałach i innych rzeczach, licząc, że nie będziecie o nie pytać co chwile w wiadomościach prywatnych.





Moja mała, ale fajna społeczność Studygrama chciała abym, oprócz pokazywania codziennych postępów, przygotowywał raz w tygodniu spis moich planów, które planuje zrealizować. Wydaje mi się, że planowanie z tygodnia na tydzień będzie o wiele lepszym rozwiązaniem, niż cały czas do maja. Co nie oznacza, że nie mam żadnych dalszych planów! Więc... zacznijmy od początku.

Plan roczny

1.     Do końca października realizuje cały materiał z historii "pierwszy raz". Czyli organizuje wszelkie notatki oraz inne pomoce, ale już wtedy zaczynam powtórki z tego oraz innych przedmiotów. Chociaż takie troszkę oszukane "od października", częściowo zaczynam w tym tygodniu (25 IX - 1 X). 
2.     Po przerobieniu materiału z historii zaczynam zbiory zadań, każdy po kolei. To też będzie forma powtórek! Od października zaczynam robienie zbioru polskiego ustnego ze strony CKE (tutaj) oraz powtarzanie matematyki wg zbioru Nowej Ery (tutaj). Polski będę robił w soboty ze znajomymi, matematykę jeden dział będzie rozciągnięty na cały tydzień. 
3.     Przez święta zacznę robić matury, nie jakoś intensywnie, ale jednak! Obejrzę ambitne filmy na historię/polski oraz stworze prezentacje z "historii sztuki", która u mnie kuleje, aby móc już zacząć powtarzać te najnudniejszą część. To będzie czas resetu i nic więcej.
4.     Od stycznia dojdzie robienie matur... i w zasadzie system się będzie powtarzał do samego końca. W marcu zacznę wracać do zadań, które sprawiły mi wcześniej problemy.
5.     A na majówkę... planuje odpocząć z dala od cywilizacji i innych ludzi, aby przyjść na maturę zresetowanym po klasie maturalnej. 

Plan miesięczny

Na początku każdego miesiąca ustalam sobie duże cele, które chce zrealizować. Na przykład: "przerobić cały podręcznik z historii". Polecam takie rozwiązanie, bo pomaga to później w ustalaniu planu tygodniowego. Plan na październik pokażę wam w przyszłym tygodniu.

Plan tygodniowy

Czyli esencja naszego planowania oraz przygotowań. To mają być konkretne i jasne założenia, aby było wiadome o co chodzi. Żadnych ogólników. W minionym tygodniu lista zadań wyglądała mniej więcej tak:
1.     Historia: blisko wschód. Notatki oraz podręcznik.
2.     Historia: starożytna Grecja. Notatki oraz podręcznik.
3.     Historia: rozdział III.
4.     Francuski: nominalizacja.
5.     Francuski: Edgard, s. 7-40.
6.     Francuski: Edito, s. 15-20.
7.     Angielski: tryby warunkowe.
8.     Angielski: słownictwo do sprawdzianu.
9.     Polski: romantyzm (R) - Norwid i NBK.
Oczywiście, że nie zrobiłem wszystkiego, bo rozwaliła mnie choroba. I wolałem udawać martwego w łóżku, ale od przyszłego tygodnia tak nie będzie!

Plan dnia

Uzupełniam w ciągu dnia. W czasie śniadania, w czasie lekcji (zadania domowe staram się robić od razu po szkole) oraz w drodze powrotnej ze szkoły, chociaż wtedy tramwaj trochę trzęsie. I staram się to wszystko odhaczać w miarę postępu! Wtedy motywacja rośnie razy dziesięć.

Materiały

Materiałów mam dużo! Chyba nawet za dużo... książki pokazywałem wam co chwile na Instagramie, stories lub posty na pewno wam pomogą i to też kwestia indywidualna. Jednak mam na dysku Google sporo materiałów dodatkowych do angielskiego, historii, polskiego, francuskiego oraz wosu. Obiecałem udostępnić wam tabelki ze skrótowym opisem zagadnień ważnych dla danej lektury. Znajdziecie je pod tymi linkami, odpowiednio dla poziomu podstawowego oraz rozszerzonego. Cały dysk z folderami znajdziecie tutaj, będzie uzupełniany w ciągu roku cały czas i poinformuje was o ciekawszych rzeczach. 

Kończąc już…

Jest to wpis organizujący wszystko i zachęcający was do zaglądania tutaj. Cały plan będę układać pod moją osobę, więc nie obiecuje wam, że przyniesie on efekty... jeszcze nie zdawałem matury i dopiero się uczę! Mam po prostu cichą nadzieję, że będę mógł wam pomóc w jakiś sposób, aby w lutym móc mi się pochwalić ładnymi wynikami na świadectwie maturalnym!

Można powiedzieć, że w ten sposób będę zaspokajał swoją potrzebę bycia nauczycielem!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz